Amsterdam rusza z kampanią: „Trzymaj się z daleka”. Ma dosyć konkretnych turystów

Amsterdam rusza z kampanią: „Trzymaj się z daleka”. Ma dosyć konkretnych turystów

Dodano: 
Amsterdam
Amsterdam Źródło:Shutterstock / hurricanehank
Władze Amsterdamu podjęły walkę z niesfornymi turystami, którzy przyjeżdżają do miasta tylko po to, by zaszaleć. W tym celu uruchomiono tu kampanię o nazwie „Trzymaj się z daleka”. Jeżeli wpiszesz w wyszukiwarkę hasło w stylu: „wieczór kawalerski w Amsterdamie”, czeka cię niespodzianka.

Stolica Holandii od lat walczy z opinią miasta, które idealnie nadaje się głównie do imprezowania. Władze próbują zmienić tę łatkę, ale na razie nie przynosi to efektów. Nic więc dziwnego, że w ostatnich dniach uruchomiono tu nietypową kampanię, która ma odwieść turystów od podróżowania do Amsterdamu w celach czysto rozrywkowych. Na czym polega projekt o nazwie „Trzymaj się z daleka” i kogo dotyczy?

Amsterdam walczy z uciążliwymi turystami

Nowa kampania internetowa stolicy Holandii ma na celu zwalczać uciążliwą turystykę. Rozpoczęła się ona kilka dni temu i jest skierowana do osób w wieku od 18 do 35 lat. Na razie obejmuje wyłącznie przyjezdnych z Wielkiej Brytanii. Jeżeli brytyjscy turyści zaczną wyszukiwać w internecie takie hasła jak: „wieczór kawalerski w Amsterdamie”, „tani hotel w Amsterdamie” czy „puby Amsterdam”, wyświetli im się reklama wideo, która ostrzega przed negatywnymi konsekwencjami picia alkoholu czy zażywania narkotyków.

Jeden z filmów ukazuje np. aresztowanie młodego pijanego mężczyzny. Towarzyszący mu tekst mówi: „Przyjazd do Amsterdamu na imprezę + złapanie przez policję = grzywna w wysokości 140 euro + wpisanie do rejestru karnego = mniej perspektyw. Przyjeżdżasz do Amsterdamu, żeby się pobawić? Lepiej trzymaj się z daleka”.

Z kolei inny materiał pokazuje nieprzytomną osobę, którą karetka przewozi do szpitala. Wideo opatrzone zostało tekstem: „Przyjazd do Amsterdamu po to, żeby zażywać narkotyki + utrata kontroli = pobyt w szpitalu + trwały uszczerbek na zdrowiu = zmartwiona rodzina. Przyjeżdżasz do Amsterdamu po narkotyki? Trzymaj się z daleka”.

Wiceburmistrz stolicy Holandii, Sofyan Mbarki, uważa, że tylko drastyczne środki mogą cokolwiek zmienić w sytuacji miasta. „Odwiedzający będą mile widziani, ale nie wtedy, gdy będą się źle zachowywać i przeszkadzać. W takim przypadku my jako miasto powiemy: trzymaj się z daleka. Amsterdam już podejmuje wiele działań przeciwko nadmiernej turystyce i jej uciążliwościom. Robimy w tej kwestii więcej niż inne duże miasta w Europie, ale musimy zrobić jeszcze więcej w nadchodzących latach, jeśli chcemy zapewnić turystyce zrównoważone miejsce w naszym mieście" – czytamy w komunikacie.

Na razie tylko Wielka Brytania, z czasem inne kraje

Kampania „Trzymaj się z daleka” na razie kierowana jest do Brytyjczyków, ale z czasem może zostać rozszerzona na turystów z innych krajów europejskich. Lokalne władze podają, że może się to wydarzyć jeszcze w tym roku.

Amsterdam rozpocznie w tym miesiącu także inny projekt o nazwie „Jak do Amsterdamu”. Ta kampania skierowana będzie do gości już przebywających w mieście. Za pośrednictwem mediów społecznościowych i znaków drogowych turyści będą ostrzegani przed pijaństwem, nadmiernym hałasem, kupowaniem narkotyków od ulicznych dilerów i przed... oddawaniem moczu w miejscach publicznych.

Warto dodać, że już w kwietniu i maju wejdą w Amsterdamie w życie zmiany, które zakończą turystyczne „wakacje od moralności”, jakie urządzają tu sobie przyjezdni. Rada miasta prowadzi również rozmowy z organizatorami wieczorów kawalerskich, aby wypracować, w jaki sposób mogą ograniczyć uciążliwą turystykę w centrum Amsterdamu. Oczekuje się, że w tym roku miasto odwiedzi ponad 18 milionów nocnych gości – jest to liczba, przy której rada miejska jest „zobowiązana do interwencji” zgodnie z rozporządzeniem z 2021 r. zatytułowanym „Amsterdam Tourism in Balance”.

Czytaj też:
Dzielnica czerwonych latarni zniknie z Amsterdamu. Powstanie wielkie centrum erotyczne
Czytaj też:
Tych miejsc unikaj w 2023 roku. Na liście popularne miasta i Antarktyda

Opracowała:
Źródło: CNN