W weekend przypomniał o sobie wulkan Etna na Sycylii. Jeden z najbardziej aktywnych stożków na Ziemi wybuchł, przez co zamknięte zostało lotnisko w Katanii. Popiół wulkaniczny pokrył pasy startowe, dlatego też loty odwołano. Wygląda na to, że podobnie sytuacja wygląda obecnie w Meksyku.
W piątek 19 maja doszło do erupcji Popocatepetl. Z krateru wydobył się pył wulkaniczny, który opadł na pobliskie miejscowości. W związku z tym zamknięto też lotnisko w Mexico City. I choć wydawało się, że sytuacja przez weekend się uspokoi, teraz władze znów wydały alarmy dla mieszkańców i turystów.
Meksyk podnosi poziom alarmu przez wulkan
Meksykański rząd podniósł poziomy alarmowe na wypadek, gdyby wulkan Popocatepetl znów wybuchł. Początkowa erupcja, która odbyła się 19 maja, spowodowała w weekend zamknięcie lotniska w Mexico City na pewien czas. Teraz, gdy chmura pyłu z krateru znów wznosi się na znaczną wysokość i jest spychana przez wiatr nad okolicę, prawdopodobne są dalsze zakłócenia lotów. Na razie jednak port lotniczy działa.
„Po usunięciu pyłu wulkanicznego, sprawdzeniu pasów startowych i zweryfikowaniu sprzyjających warunków wiatrowych, wznowiliśmy operacje lotnicze od godziny 10.00. Pasażerom zalecamy jednak sprawdzanie statusu lotu” – napisali przedstawiciele lotniska na Twitterze.
Początkowa erupcja miała miejsce w piątek, 19 maja, a lotnisko zostało ponownie otwarte w sobotę. Nadal jednak istnieją obawy o dalsze niebezpieczeństwo, ponieważ wulkan w niedzielę wypluwał popiół wulkaniczny i skały. Może to sugerować, że niebawem nastąpi kolejna erupcja.
Dane z RadarBox.com pokazują, że chmura pyłu wulkanicznego zbliża się coraz bardziej do nadmorskiego miasta Veracruz.
twittertwitter
Pył wulkaniczny niebezpieczny dla samolotów
Pył wulkaniczny jest dużym zagrożeniem dla samolotów. Drobne, ostre cząstki są niebezpieczne dla silników, ponieważ mogą się stopić i przykleić do łopatek turbiny, prowadząc do utraty mocy lub całkowitej awarii silnika.
Co ciekawe, nawet unoszący się w powietrzu pióropusz z „nieaktywnego” wulkanu może zakłócić loty w promieniu wielu kilometrów. Takie erupcje są nieprzewidywalne i pojawiają się bez ostrzeżenia, co sprawia, że pilotom trudno jest ich całkowicie uniknąć. Ponadto władze lotnicze muszą zamykać przestrzenie powietrzne, gdy trwa aktywność wulkaniczna, aby nie narażać bezpieczeństwa pasażerów.
Przypominamy, że erupcja islandzkiego wulkanu w 2010 roku doprowadziła do zakłóceń w postaci masowych opóźnień i chaosu w podróżach w całej Europie i USA. Wybuch wpłynął wówczas na wiele lotów międzynarodowych. Obecny wybuch meksykańskiego stożka może wpłynąć na loty realizowane z lub do Ameryki Północnej i Południowej.
Wulkan Popocatepetl to czynny stratowulkan w Meksyku, na Wyżynie Meksykańskiej, w Kordylierze Wulkanicznej. Ma wysokość 5426 m n.p.m. i znajduje się około 72 kilometrów na południowy wschód od Mexico City. Nowa faza erupcji wulkanu rozpoczęła się w 1994 roku i od tamtej pory jest on jednym z najbardziej obserwowanych obiektów tego typu.
Czytaj też:
Miasteczko na Sycylii szuka nowych mieszkańców. Chętnym dopłaca do przeprowadzkiCzytaj też:
Niebezpieczny wulkan znów może wybuchnąć. Władze wydały ostrzeżenia