Każdy, kto lata, wie, że o uszkodzenie bagażu nietrudno. Walizki są transportowane hurtowo, a przy ich dużej ilości, nikt za bardzo nie obchodzi się z nimi ostrożnie. W czasie wzmożonego ruchu turystycznego, kiedy liczba pasażerów na lotniskach wzrasta nawet kilkakrotnie, nietrudno o pomyłki, czy zagubienie walizek. Nikomu nie życzymy takiego scenariusza, ale jeśli się już nam przytrafi, możemy dochodzić swoich praw od przewoźnika.
Jak podaje portal internetowy konsument.gov.pl, odpowiedzialność linii lotniczych za uszkodzony, opóźniony bądź zagubiony bagaż reguluje konwencja montrealska z 1999 r. Dzięki implementacji jej przepisów do prawa UE, europejscy konsumenci są dodatkowo chronieni nawet, gdy korzystają z linii lotniczych zarejestrowanych w kraju, gdzie konwencja montrealska nie obowiązuje. Linia lotnicza jest odpowiedzialna za bagaż od momentu jego nadania na lotnisku wylotu do odebrania go przez pasażera w porcie docelowym.
Przepisy dotyczące odpowiedzialności linii lotniczych wskazują procedurę uzyskiwania odszkodowania, a także maksymalną wysokość odszkodowania, jakie podróżny może uzyskać. Warto jednak pamiętać, że odpowiedzialność linii lotniczych nie jest nieograniczona, a górna jej granica to 1288 SDR czyli obecnie około 7500 zł (SDR to specjalne prawa ciągnienia, czyli międzynarodowa jednostka rozrachunkowa, której kurs waha się pomiędzy 6 a 7 zł – ustalany jest on przez NBP).
Opóźniony bagaż
Jeśli dotarłeś na miejsce docelowe i okazało się, że twój bagaż nie został jeszcze dostarczony do miejsca odbioru walizek, może okazać się, że utknął gdzieś na trasie, w wyniku czego otrzymasz go z opóźnieniem. Takie opóźnienie bagażu może wiązać się z dodatkowymi niedogodnościami dla pasażera, dlatego stanowi podstawę do żądania odszkodowania, jeśli podróżny w wyniku tego opóźnienia poniósł szkodę (np. był zmuszony ponieść dodatkowe koszty ze względu na brak przedmiotów przewożonych w walizce). Oczywiście taką szkodę należy odpowiednio udokumentować, np. przedstawiając rachunki za przedmioty służące do zapewnienia niezbędnych potrzeb. Należy pamiętać także, że przewoźnik zwróci nam jedynie za niezbędne przedmioty, czyli środki higieniczne, bieliznę, czy leki.
Brak bagażu po przylocie na lotnisko docelowe należy od razu zgłosić i spisać protokół reklamacyjny. Potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia wraz z jego numerem referencyjnym należy zachować do zakończenia sprawy. Każda linia lotnicza ma własne formularze i czas na zgłoszenie opóźnienia, ale jest to nie dłużej niż 21 dni.
Uszkodzony bagaż
Pasażer ma prawo domagać się odszkodowania od linii lotniczych także w przypadku uszkodzenia bagażu. Odszkodowanie stanowi równowartość poniesionej szkody, dlatego też należy ją dokładnie udokumentować, kierując zgłoszenie do przewoźnika. Warto zadbać o dokumentację zdjęciową, przydadzą się również rachunki potwierdzające wartość poniesionej szkody.
Na pewno należy zgłosić stratę lub uszkodzenie swojego bagażu obsłudze linii lotniczej lub przedstawicielowi przewoźnika lotniczego na lotnisku. Zapytaj o formularz zgłoszenia straty bagażu i wypełnij go dokładnie, podając wszelkie niezbędne informacje. Zachowaj kopię formularza zgłoszenia straty lub uszkodzenia bagażu oraz wszelkich innych dokumentów, które potwierdzają wartość zgubionych lub uszkodzonych przedmiotów. Może to obejmować paragony zakupu, rachunki, zdjęcia lub cokolwiek, co pomoże udowodnić wartość utraconych przedmiotów.
Skontaktuj się bezpośrednio z przewoźnikiem lotniczym i przedstaw swoje roszczenie. Zwykle linie lotnicze mają dedykowane działy lub procedury obsługi reklamacji, które pomogą ci w złożeniu wniosku o odszkodowanie. Zapytaj o informacje dotyczące postępu reklamacji i regularnie sprawdzaj jej status. Bądź cierpliwy, ponieważ proces może potrwać pewien czas, a czasami konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych dochodzeń.
Ważne jest, aby działać szybko i zachować wszystkie niezbędne dokumenty, ponieważ opóźnienie w zgłaszaniu roszczenia lub brak odpowiednich dowodów może utrudnić proces uzyskania odszkodowania. Jeśli masz wątpliwości lub pytania, skonsultuj się z przewoźnikiem lotniczym lub doradcą prawnym, aby uzyskać dokładne informacje dotyczące procesu reklamacyjnego w twoim konkretnym przypadku. Czasami też to jedyny sposób na uzyskanie odszkodowania, bo linie lotnicze wypłacają je niechętnie.
Zgubiony bagaż
Linia lotnicza ponosi również odpowiedzialność odszkodowawczą wobec pasażera, jeśli zgubi jego bagaż. W takiej sytuacji przewoźnik stara się zminimalizować niedogodności, zapewniając pasażerowi niezbędne przedmioty pierwszej potrzeby. Pasażer ma ponadto prawo do odszkodowania stanowiącego równowartość poniesionej szkody.
Szkodę najłatwiej wykazać, przedstawiając rachunki za rzeczy znajdujące się w walizce, jednak zazwyczaj poszkodowany ich nie posiada. W takiej sytuacji wartość rzeczy zostanie oceniona na podstawie zarejestrowanej wagi bagażu. Dlatego jeśli przewozisz kosztowne przedmioty, warto wykupić ubezpieczenie bagażu. Nawet jeśli posiadasz rachunki za drogie rzeczy, które znajdowały się w bagażu, musisz pamiętać, że odpowiedzialność linii lotniczych jest ograniczona kwotowo, dlatego warto pomyśleć o dodatkowym zabezpieczeniu lub przewożeniu cennych rzeczy, jak laptop czy biżuteria w bagażu podręcznym, a nie rejestrowanym.
Jak uzyskać odszkodowanie?
W pierwszej kolejności po stwierdzeniu, że bagaż został opóźniony, zniszczony lub zagubiony, należy wypełnić na lotnisku formularz PIR (Property Irregularity Report). Zachowaj kartę pokładową (lub inny dokument potwierdzający rezerwację), naklejki bagażowe, a także rachunki za przedmioty pierwszej potrzeby (jeśli musiałeś je kupić ze względu na opóźnienie/zagubienie bagażu). Jeśli bagaż został uszkodzony, zadbaj również o dokumentację zdjęciową.
Jeśli twój bagaż został zagubiony lub opóźniony, upewnij się w odpowiednim punkcie (zazwyczaj oznaczonym jako Lost Luggage), czy nie przysługuje ci niezbędnik (tzw. pakiet ratunkowy), bo niektórzy przewoźnicy zapewniają taki pakiet swoim klientom. Niezależnie jednak od tego, można go również nabyć za własne pieniądze, a następnie domagać się zwrotu kosztów od przewoźnika.
Szkodę należy zgłosić bezpośrednio do linii lotniczej, która obsługiwała dany lot. W przypadku uszkodzenia bagażu, szkodę należy zgłosić w ciągu 7 dni od otrzymania bagażu. Jeśli bagaż został zagubiony lub opóźniony, poszkodowany ma 21 dni na zgłoszenie szkody. Zanim skierujesz zgłoszenie, upewnij się, jakie są warunki reklamacji u konkretnego przewoźnika. Jeśli od razu dostarczysz wszystkie niezbędne dokumenty, zgłoszenie zostanie zapewne rozpatrzone szybciej. Zazwyczaj linie lotnicze proszą o przedstawienie biletu lotniczego lub karty pokładowej lub innego dokumentu potwierdzającego rezerwację, formularza PIR, kwitu bagażowego, zdjęć uszkodzeń, rachunków za uszkodzone lub zagubione przedmioty, rachunków za zakupione, niezbędne przedmioty, jeśli bagaż został opóźniony lub zagubiony.
Należy pamiętać, że proces jest bardzo żmudny i nie raz trwa długimi tygodniami. Często linie lotnicze żądają dodatkowych zdjęć, dokumentów, zaświadczeń sugerując, że bez nich wypłata odszkodowania jest niemożliwa. Trzeba jednak walczyć o swoje. Warto także pomyśleć o wynajęciu radcy prawnego czy firmy, która pomoże nam w uzyskaniu odszkodowania, szczególnie, jeśli bagaż był cenny.
Kiedy nie dostaniemy odszkodowania?
Konwencja montrealska przewiduje sytuacje, w których odpowiedzialność przewoźnika zostaje wyłączona. Linia lotnicza ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za zniszczenie, zgubienie lub opóźnienie bagażu tylko wtedy, gdy do szkody dojdzie w momencie, kiedy bagaż znajduje się na pokładzie samolotu lub w momencie, kiedy znajdował się pod opieką przewoźnika. Przewoźnik nie ponosi jednak odpowiedzialności, jeśli szkoda powstała w wyniku wrodzonego defektu, jakości lub wady bagażu. Ponadto, w przypadku opóźnienia linia lotnicza nie ponosi odpowiedzialności, jeżeli udowodni, że ona sama oraz jej pracownicy i agenci podjęli wszystkie rozsądnie konieczne środki, aby uniknąć szkody lub że niemożliwe było podjęcie przez nich takich środków.
Czytaj też:
Podróżujesz z walizką na kółkach? W tym europejskim mieście możesz mieć problemyCzytaj też:
To Polacy przywożą znad morza. Sprzedawcy pamiątek: „Jakieś szaleństwo”