Turyści boją się jechać do europejskiego kraju na wakacje. „Nigdy nie byłam tak przerażona”

Turyści boją się jechać do europejskiego kraju na wakacje. „Nigdy nie byłam tak przerażona”

Dodano: 
Turyści we Francji
Turyści we Francji Źródło:PAP / OLIVIER MATTHYS
Sezon wakacyjny w jednym z krajów w Europie nie upływa tak spokojnie, jak zazwyczaj. Wszystko przez toczące się tutaj od końca czerwca zamieszki. Cierpi na tym branża turystyczna. Część podróżujących boi się zaglądać do tego miejsca.

27 czerwca policjant zastrzelił 17-letniego chłopca na przemieściach Paryża, w Nanterre we Francji. W tym momencie w kraju zapanowała napięta atmosfera i rozpoczęły się zamieszki, które szybko rozprzestrzeniły się na całym obszarze państwa. Niepokojący klimat wpływa również na branżę turystyczną. Wygląda na to, że tegoroczne lato rozpoczyna się w najpopularniejszym turystycznie kraju na świecie od konfliktów. Przez to też podróżni boją się odwiedzać to miejsce w tym roku.

Turyści boją się przyjeżdżać do Francji

Kryzys we Francji rozrósł się do tego stopnia, że polskie MSZ wydało ostrzeżenia dla osób chcących podróżować do Paryża i innych większych francuskich miast.

„Zamieszki w aglomeracji paryskiej i większych miastach Francji. Zalecamy zachowanie ostrożności, szczególnie wieczorem i nocą, unikanie miejsc protestów, stosowanie się do zaleceń służb i uwzględnienie możliwych przerw w działaniu komunikacji” – czytamy na stronie MSZ. Ten sam komunikat pojawił się też na profilu polskiej ambasady w Paryżu.

Turyści sami widzą, co się dzieje, i wcale nie wybierają się do kraju ogarniętego zamieszkami. Serwis euronews.com dotarł do osób, które już spędzają wakacje we Francji. Są zaniepokojone tym, co się dzieje. „Nigdy wcześniej we Francji nie byłem tak przerażony” – powiedział jeden z przebywających obecnie w kraju.

Sytuację w kraju opisuje też francuska emigrantka, która na co dzień mieszka w Grecji. „Słyszałam petardy, brzmiało to jak strzały” – zdradza.

1 lipca kobieeta była na zakupach w południowo-wschodnim Lyonie, kiedy zaczęło narastać napięcie. „Nigdy wcześniej we Francji tak się nie bałam, ale nie dam się zastraszyć. Teraz jadę do Bordeaux, innego dużego miasta, aby zrealizować następny etap mojej podróży” – dodała.

Są jednak też tacy, którzy musieli zmodyfikować swoje wakacyjne plany z powodu niepokojów społecznych.

„Pociągi nie kursują, ale dowiedzieliśmy się o tym dopiero po tym, jak ostrzegł nas inny turysta. Jedziemy teraz do Paryża z Lyonu, ale jesteśmy pewni, że reszta naszej podróży przebiegnie bezproblemowo” – wyjaśnia Spencer White, amerykański turysta podróżujący z żoną.

Cierpi cała branża turystyczna

Przedstawiciele branży turystycznej, liczący na zyski w szczycie sezonu, wciąż dochodzą do siebie po zamieszkach, które osiągnęły szczyt w weekend między 30 czerwca a 2 lipca.

„Sobota była najgorszą nocą dla naszej firmy w ciągu ostatnich trzech lat. Straciliśmy od 5000 do 6000 euro” – wyjaśnia Hugo Neyrand. Jego restauracja znajduje się na Starym Mieście w Lyonie. W szczycie sezonu knajpa obsługuje dziennie do 600 osób. Jednak ostatni tydzień był inny. „Atmosfera nie jest normalna o tej porze roku, odwołania już zaczęły napływać” – dodaje.

Mimo to francuska federacja turystyki ADN Tourisme twierdzi, że skutki zamieszek zaczynają słabnąć.

„Rozmawiałem z kierownikami hoteli w Marsylii, którzy odnotowali niewielki spadek liczby rezerwacji w weekend, ale teraz sytuacja się stabilizuje. Przemoc miała miejsce głównie w sklepach, a nie w miejscach turystycznych”, wyjaśnia François de Canson, prezes ADN Tourisme. Jednak de Canson nie może nie martwić się o wizerunek Francji, jaki będą mieli turyści, „chcemy uspokoić naszych europejskich i międzynarodowych turystów, że Francja jest gościnnym krajem”.

To nie pierwsza fala niepokojów społecznych, która nawiedziła Francję w 2023 roku. Na początku tego roku protesty przeciwko planowanej reformie emerytalnej we Francji stały się gwałtowne i trafiły na pierwsze strony gazet na całym świecie.

Są jednak też tacy, którzy nie boją się sytuacji we Francji, i nadal wybierają się tu na urlop. A wy bierzecie pod uwagę wyjazd do tego kraju?

Czytaj też:
Brak miejsc na plaży. Ludzie opalają się na stojąco, a do wody stoją w kolejce
Czytaj też:
Poważne zmiany na europejskim lotnisku. Wprowadzili „specjalne kolejki”

Opracowała:
Źródło: euronews.com