Turysta z Zakopanego straszył bombą. Lotnisko w Katowicach miało utrudnienia

Turysta z Zakopanego straszył bombą. Lotnisko w Katowicach miało utrudnienia

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło:Shutterstock
Za nami kolejny incydent z bombą w tle. Tym razem do niespodziewanej sytuacji doszło na lotnisku w Katowicach. Jeden z mężczyzn ostrzegał, że wiezie w walizce ładunek wybuchowy.

Choć chciałoby się mieć nadzieję, że alarmy bombowe przestaną niepokoić podróżnych, to wygląda na to, że popularny problem wciąż będzie powracał. Kilka dni temu bombą w walizce pochwalił się mieszkaniec Zakopanego. Podczas odprawy chciał popisać się specyficznym poczuciem humoru.

Nieudany żart na lotnisku. Straszył bombą

Odprawa w Katowicach przebiegała spokojnie i bez zarzutu. Do czasu. Problem pojawił sie gdy pewien 44-latek z Zakopanego oświadczył, że wiezie bombę w walizce. Sprawa wyglądała poważnie, a funkcjonariusze wiedzieli, że znów zaczynają się kłopoty. Mężczyzna chciał zażartować, jednak szybko zrozumiał, że nikomu nie było do śmiechu. Nie pomogły żadne tłumaczenia.

Tym razem chodziło o bagaż rejestrowany. Nie można w nim przewozić żadnych niebezpiecznych substancji w tym materiałów łatwopalnych, żrących, toksycznych, chemicznych czy wybuchowych. Informacja o bombie w walizce wywołała całą lawinę konsekwencji. Na miejscu zjawili się funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych i wylegitymowali żartownisia.

Kara dla turysty była dotkliwa

Mężczyzna, który poinformował, że wiezie bombę w walizce, chciał polecieć z Katowic na wakacje do Antalyi w Turcji. Nie spodziewał się, że z wyjazdu nic nie wyjdzie – jak widać, wielu turystów nadal nie czyta istotnych komunikatów i nie zapoznaje się z podobnymi historiami z przeszłości. Całkiem niedawno z powodu podobnego żartu odmówiono lotu do Turcji małżeństwu z Rybnika.

Turysta z Zakopanego został potraktowany bardzo poważnie, bowiem zgodnie z art. 210 ust. 1 pkt 5a Ustawy Prawo Lotnicze popełnił wykroczenie. Skończyło się na mandacie w wysokości 500 zł oraz odmową wpuszczenia na pokład samolotu. W tego typu sytuacjach kapitanowie zwykle postępują tak samo.

Funkcjonariusze po raz kolejny przypominają w mediach: „Straż Graniczna traktuje bardzo poważnie wszelkiego rodzaju zgłoszenia o podłożeniu bomby, jak również żarty dotyczące rzekomego posiadania przez podróżnych w bagażu materiałów wybuchowych, które są następnie skrupulatnie weryfikowane. Konsekwencją nieprzemyślanych działań może być nałożenie na osobę mandatu karnego, utrata biletu lotniczego, zatrzymanie, jak również zarzuty prokuratorskie”.

Na całe szczęście wspomniana akcja nie doprowadziła do opóźnień operacji lotniczych czy utrudnień w odprawie. Obyło się bez ewakuacji.

Czytaj też:
Niefortunna odprawa 35-latka w Gdańsku. Wystarczyły dwa słowa, by nie poleciał
Czytaj też:
Niebezpieczny incydent na znanym lotnisku. Turyści leżeli na podłodze przez 15 minut


Ceny na wakacjach cię zaskoczyły?
Lot był opóźniony albo go odwołano?
Wakacyjny kraj pozytywnie cię zaskoczył albo rozczarował?


Podziel się swoją historią i napisz do nas na [email protected]

Opracowała:
Źródło: biznesinfo.pl