Samolot zniżał się do lądowania, gdy obok spadła rakieta. Pilot Ryanaira musiał zawrócić

Samolot zniżał się do lądowania, gdy obok spadła rakieta. Pilot Ryanaira musiał zawrócić

Dodano: 
Ryanair
Ryanair Źródło:Unsplash
Niebezpieczna sytuacja z udziałem samolotu Ryanair. Pilot musiał zawrócić z Izraela przez spadające rakiety. Najbliższe loty zostały odwołane.

Lot FR7161 został skierowany na Cypr po tym, jak w okolicy lotniska Ben Gurion w Tel Avivie przeprowadzono atak. Niebezpieczna sytuacja skłoniła Ryanair do tymczasowego zawieszenia lotów, co wcześniej uczynił już Wizz Air.

Samolot nie mógł bezpiecznie wylądować

Do krytycznej sytuacji doszło w poniedziałek, podczas porannego lotu FR7161 z Wiednia do Tel Avivu. Samolot wystartował planowo o 8:35 z Wiednia i zmierzał w kierunku międzynarodowego lotniska Ben Gurion. Po trzygodzinnym locie Boeing 737 znajdował się w strefie H14, jednej z niewielu tras powietrznych, które nadal pozostają otwarte. Piloci rozpoczęli już procedurę zniżania, gdy niespodziewanie zostali zmuszeni do manewru podniesienia maszyny i powrotu na najbliższe, położone poza Izraelem lotnisko.

Jak podają zagraniczne media, prawdopodobnie część rakiet wystrzelonych ze Stefy Gazy nie została przechwycona przez „Żelazną Kopułę” i uderzyła w ziemię – wśród nich rakieta, która spadła ok. 500 metrów od wejścia na lotnisko. Samolot znajdował się zaledwie 35 kilometrów od ataku. Załoga Boeinga zdecydowała się zawrócić i skierować na możliwie najbliższe lotnisko położone poza strefą konfliktu. Po komplikacjach samolot wylądował w cypryjskim Pafos o 12:16.

Przebieg trasy lotu

Kolejne loty będą odwoływane

„Byliśmy zmuszeni odwołać loty do/z lotniska w Tel Awiwie w okresie od poniedziałku 9 do środy 11 października z powodu ograniczeń operacyjnych będących poza kontrolą” – skomentował rzecznik taniego przewoźnika. Wszyscy pasażerowie mający ważne bilety zostali poinformowani przez przewoźnika o przysługujących im możliwościach w związku z zaistniałą sytuacją.

W niedzielny wieczór Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) opublikowała komunikat, w którym określiła Izrael jako obszar konfliktu co najmniej do 31 października. Dodano jednak, że obecnie władze Izraela skutecznie zarządzają ryzykiem i umożliwiają loty cywilne. Niemniej jednak, ze względu na niestabilną sytuację agencja będzie nadal ściśle monitorować sytuację, aby ocenić, jak zmienia się ryzyko w związku z zagrożeniem.

Czytaj też:
Itaka anuluje wycieczki do Izraela. W zamian proponuje klientom inny kraj
Czytaj też:
14 godzin lotu donikąd. Przez wojnę w Izraelu piloci musieli zawrócić

Opracowała:
Źródło: news.italy24