Jak już wcześniej informowaliśmy, samolot pasażerski rozbił się w piątek w dzielnicy mieszkalnej w gminie Vinhedo. Uderzył w pobliskie domy. Do wypadku miało dojść o godzinie 13:22 czasu lokalnego, niecałe półtorej godziny po starcie. Linie lotnicze Voepass, do których należała maszyna, potwierdziły katastrofę, w której zginęło 58 pasażerów i czterech członków załogi.
Prezydent Brazylii, Luiz Inacio Lula da Silva, który w piątek uczestniczył w publicznym wydarzeniu poprosił zgromadzony tłum o powstanie i zachowanie minuty ciszy.
Choć nieznane są na razie przyczyny katastrofy, podano, że odnaleziona została czarna skrzynka samolotu.
„Samolot nie komunikował się z wieżą kontroli lotów”
Na konferencji prasowej zorganizowanej w związku ze zdarzeniem Marcelo Moreno, dyrektor Centrum Badania i Zapobiegania Wypadkom Lotniczym przekazał, że nie podano informacji o awarii. – Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć coś więcej, ale jak na razie mamy informację, że samolot nie komunikował się z wieżą kontroli lotów. Nic nie wiadomo o tym, by doszło do komplikacji w trakcie lotu – przekazał.
– Czarne skrzynki są już w rękach odpowiednich służb. Powtarzam jednak, że na razie jest zbyt wcześnie, żeby coś więcej powiedzieć – podkreślił.
Po tym, jak samolot rozbił się w mieście Vinhedo, służby przystąpiły do akcji ratowniczej. Uszkodzony został jeden dom, ale żaden z mieszkańców nie odniósł poważnych obrażeń.
Jak agencji Reuters powiedział jeden ze świadków zdarzenia, samolot miał spaść na dom pary seniorów.
– Kiedy usłyszałem głośny dźwięk samolotu, wyjrzałem przez okno i zobaczyłem, jak maszyna spada, widziałem także moment, w którym się rozbiła. Wybiegłem z domu i zobaczyłem, że samolot spadł na dom pary starszych ludzi. Przerażony, nie wiedząc, co robić, próbowałem ich ratować – relacjonował.
Brazylijskie media opanowały zdjęcia pożaru samolotu. Pokazano płomienie i gęsty dym. Na innych nagraniach widać było spadającą maszynę, która lecąc, wirowała po spirali.
twitterCzytaj też:
Polacy mają problem podczas odprawy Ryanair. Z tym dokumentem nie wpuszczają na pokładCzytaj też:
Lotniska zakażą popularnych walizek? Chodzi o bezpieczeństwo podróżnych