Łódź rybacka z krewetkami niespodziewanie zyskała miano atrakcji turystycznej. Prywatna łajba osiadła na mieliźnie na plaży w holenderskiej miejscowości Zandvoor i choć idealnie wpisuje się w bajkowy krajobraz otoczenia, nie wszyscy są zadowoleni. Internauci zbierają fundusze dla kapitana, który nie może kontynuować działalności.
Łódź na mieliźnie spodobała się turystom
Na początku tygodnia liny łodzi niderlandzkiego rybaka zaplątały się w śrubę, uniemożliwiając nawigację maszyny. Model IJM 22 Black-Jack osiadł na mieliźnie i mimo kilku prób uwolnienia, wciąż pozostaje w tym samym miejscu. W ten niecodzienny sposób niepozorna łódź zaskarbiła sobie sympatię turystów. „To z pewnością nie jest zbyt komfortowe dla właściciela, ale łódź wygląda pięknie z morzem w tle” – powiedział jeden z odwiedzających. W internecie można znaleźć masę zdjęć ilustrujących to piękne, choć zapewne tymczasowe zjawisko.
Rybak pozostaje bez pracy, internauci pomagają
Podczas gdy turyści zachwycają się kolejnymi ujęciami łodzi, jej właściciel pozostał bez źródła utrzymania. Aby mu pomóc, rozpoczęto zbiórkę w internecie. „W ramach kampanii zapoczątkowanej przez córkę kapitana Lisette Reker zebrano dotychczas 30 000 euro z docelowych 100 000 euro” – informuje portal Dutch News. „Każdy dzień, w którym mój ojciec nie może łowić krewetek, jest dniem bez dochodu” – powiedziała córka poszkodowanego. Na dziś planowana jest kolejna próba przesunięcia łodzi. Poprzednie próby pozbycia się z łajby ciężkiego sprzętu, mimo uczynienia jej lżejszą, nie przyniosły pożądanych efektów. Dutch News informuje także, że część ekwipunku została z łodzi skradziona.
Utknięcie na mieliźnie może przytrafić się szczególnie wielkim, wycieczkowym statkom. Maszyna, która w tym roku wraz z 206 turystami osiadła na Grenlandii, aby uwolnić pasażerów potrzebowała pomocy wielu pobliskich statków.
Czytaj też:
„Piracki galeon” osiadł na mieliźnie. Chwile grozy na Zalewie KamieńskimCzytaj też:
Polski jacht zaatakowały orki. Łódź zatonęła na Morzu Śródziemnym