Ten lot zdecydowanie nie należał do najlepszych. Wszystko rozgrywało się na pokładzie linii Delta Airlines, a sprawę nagłośniły amerykańskie media. Samolot leciał Nowego Jorku do Los Angeles, jednak po starcie okazało się, że maszyna ma poważne wady. Piloci zaczęli słyszeć dziwne dźwięki oraz wibracje. Okazało się, że odpadła zjeżdżalnia awaryjna.
Problemy z samolotem Delta Airlines. Odpadła zjeżdżalnia
Zjeżdżalnia awaryjna, która odpadła z samolotu Delta Airlines to bardzo ważny element każdej maszyny tego typu. Ten znajduje się we wszystkich liniach na świecie i jest ważna podczas ewakuacji. Gdy dochodzi do niebezpiecznych wypadków, można rozwinąć zjeżdżalnię i sprowadzić podróżnych na ziemię. Ta jednak koniecznie musi być sprawna. Jako że piloci stracili ważny element, nie mogli lecieć dalej.
Incydent potwierdziła Federalna Administracja Lotnictwa USA, zdradzono, że chodziło o lot nr 520. Po tym, jak załoga usłyszała dziwne dźwięki i zorientowała się, że straciła zjeżdżalnię awaryjną, wróciła na lotnisko do Nowego Jorku. „Zaczynamy odczuwać lekkie wibracje po prawej stronie. W tej chwili nie ogłaszamy alarmu, ale chcielibyśmy wrócić na lotnisko tak szybko, jak to możliwe” – takie zdania słychać było na nagraniu rozmowy pilotów z wieżą kontroli lotów, opublikowanym przez Eyewitness News.
Dmuchana zjeżdżalnia, która miała się otworzyć tylko podczas próby ewakuacji, niespodziewanie wystrzeliła z jednego ze skrzydeł maszyny, a następnie oderwała się i nikt nie wie, gdzie się znajduje. Istnieje duże ryzyko, że wylądowała w okolicach Zatoki Jamajskiej i wpadła do wody. Podczas tej akcji na pokładzie było 176 pasażerów i wszyscy odczuli skutki awarii.
Awaria w samolocie pokrzyżowała im plany. Co z podróżnymi?
Pomimo że dmuchana zjeżdżalnia odpadła z samolotu linii Delta Airlines, to maszyna bezpiecznie wylądowała na lotnisku, z którego godzinę wcześniej wystartowała. Nikomu nic się nie stało, a podróżni zostali przeniesieni do innego samolotu. Po wszystkim ponownie można było ruszyć do Los Angeles już inną, sprawną maszyną.
Wiadomo, że po incydencie felerny 33-letni samolot typu Boeing 767 został tymczasowo wycofany ze służby. Linie lotnicze Delta poinformowały, że będą współpracować z odpowiednimi służbami i postarają się wyjaśnić przyczynę zdarzenia.
Czytaj też:
Samolot musiał zawrócić na lotnisko. Wszystko przez awarię silnikaCzytaj też:
Chwila grozy przy lądowaniu. W samolocie nagle strzeliła opona