Egipt jest jednym z ulubionych krajów Polaków na wypoczynek zarówno zimą jak i latem. Turyści przylatują tu nie tylko na tanie all inclusive, ale coraz częściej także na krótkie city-breaki. Choć ceny na miejscu nie należą do wysokich, sporym wydatkiem są wizy. Czteroosobowa rodzina za możliwość przylotu do Egiptu musi zapłacić 100 dolarów, czyli dodatkowe 400 złotych. Jak zapowiada egipski minister turystyki i zabytków Sherif Fathi turyści już wkrótce będą mogli przylecieć do Kraju Faraonów bez dodatkowej opłaty. Nowe zasady mają jednak obowiązywać tylko na dwóch lotniskach w kraju.
Egipt bez wizy coraz bliżej
Powoli spełnia się marzenie turystów o darmowym wjeździe do Egiptu. Popularny wakacyjny kraj z każdym rokiem zbliża się do zniesienia wiz dla turystów, których koszt wynosi 25 dolarów za osobę. Zanim dodatkowe opłaty całkowicie znikną, będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Na razie podróżni mogą korzystać z darmowych, bezwizowych podróży na półwysep Synaj. Jak zapowiedział egipski minister turystyki i zabytków Sherif Fathi na tegorocznych targach turystycznych w Madrycie, już tej wiosny do listy darmowych przejść granicznych dołączą kolejne dwa lotniska – w Luksorze i Asuanie.
Polacy raczej nie skorzystają
Nowe przepisy zaczną obowiązywać najprawdopodobniej w maju tego roku. Z darmowego przylotu turyści skorzystają jednak tylko do października. Ulgi będą więc obowiązywać jedynie w niskim sezonie letnim, znanym z bardzo wysokich temperatur. Z okazji nie skorzystają także Polacy, bo na ten moment żadna linia lotnicza ani biuro podróży w Polsce nie oferuje bezpośrednich połączeń do tych egipskich miast. „W tej chwili międzynarodowe lotnisko w Luksorze ma bezpośrednie połączenia przede wszystkim z portami lotniczymi w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Szwajcarii. Port w Asuanie obsługuje loty z krajów Bliskiego Wschodu, głównie z Arabii Saudyjskiej” – pisze Hurghada24.pl.
Czytaj też:
Polscy turyści w końcu się doczekali. Lotnisko w Egipcie wprowadza ważną zmianęCzytaj też:
Tiktokerzy psują wizerunek ulubionego kraju Polaków? „Mamy pewne problemy”