Panika na pokładzie samolotu. Pasażerowie przeżyli ośmiogodzinny horror

Panika na pokładzie samolotu. Pasażerowie przeżyli ośmiogodzinny horror

Dodano: 
Samolot Singapore Airlines
Samolot Singapore Airlines Źródło:Pixabay
Lot z Szanghaju to Singapuru miał odbyć się zgodnie z planem. Nic nie zapowiadało zbliżającej się katastrofy.

Loty samolotem to nie tylko wakacyjna przyjemność. Zdarzają się sytuacje awaryjne, stresujące, a nawet zagrażające życiu. Boleśnie przekonali się o tym pasażerowie linii Singapore Airlines, która uważana jest za jednego z najlepszych przewoźników lotniczych na świecie. Tym razem jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem, a pasażerowie środowego lotu SQ 833 z Szanghaju do portu Changi w Singapurze na pokładzie przeżyli horror.

Pasażerowie znaleźli się w pułapce

Start samolotu 6 września był planowany na 16:50 z szanghajskiego lotniska Pudong. Lot do Singapuru standardowo trwa niespełna sześć godzin, jednak przez nieoczekiwaną usterkę samolotu czas jego trwania miał znacznie się przedłużyć. Pasażerowie zostali wpuszczeni na pokład i oczekiwali na zbliżający się odlot. Zamiast tego czekało ich kilkugodzinne uwięzienie w samolocie, bez możliwości opuszczenia maszyny.

Airbus zaczął kołowanie i zbliżał się do pasa startowego, jednak ku zaskoczeniu podróżnych niespodziewanie zahamował. Na pokład wezwano inżynierów. Ze względu na bezpieczeństwo osób w środku wyłączono zasilanie samolotu, co spowodowało znaczny wzrost temperatury w środku.

Techniczny problem nie został sprecyzowany ani rozwiązany przez załogę. Wobec tego pasażerowie zostali uwięzieni na pokładzie na ponad osiem godzin. Co gorsza, warunki, z jakimi musieli się zmierzyć, były dalekie od poprawnych. Brak klimatyzacji spowodował problemy z oddychaniem u niektórych podróżnych, którzy zmuszeni zostali do skorzystania z masek tlenowych.

Na pokładzie zapanowała panika, a przewoźnik nie zbliżył się do rozwiązania problemu. W związku z tym po północy zdecydowano się odwołać lot. Pasażerom zagwarantowano zakwaterowanie w hotelu oraz loty zastępcze następnego dnia. Jednak w tym przypadku również nie obyło się bez problemów. Olbrzymia liczba pasażerów po opuszczeniu samolotu oczekiwała na sprawną obsługę pracowników naziemnych w terminalu, tych jednak brakowało.

Problemu można było uniknąć

Singapore Airlines zostały mocno skrytykowane za brak zdecydowanego działania i niewystarczającą pomoc pasażerom. Okazało się, że turyści mogli wcześniej opuścić pokład i oczekiwać na informację w bardziej komfortowych warunkach. Rzecznik SIA zapewnia, że w przyszłości uda się uniknąć takich sytuacji.

Linia Singapore Airlines znana jest z niezwykle długich tras, na których operuje. W swojej historii wykonała dwa najdłuższe bezpośrednie loty na świecie samolotem Airbus A340-500 na trasach Singapore–Newark oraz Singapore-Los Angeles. Wkrótce planowane jest rozpoczęcie podróży na trasie Singapore-Nowy Jork. Trasa do pokonania wynosi 15348 km, a jej przebycie będzie trwało aż 18 godzin i 50 minut.

Czytaj też:
Chwile grozy na lotnisku w Singapurze. W samolocie zapalił się silnik
Czytaj też:
O krok od tragedii na lotnisku. Dwa samoloty o siebie zahaczyły

Opracowała:
Źródło: simpleflying.pl/thestraitstimes.com