Ryanair po raz kolejny udowadnia, że taktuje wybryki pasażerów bardzo poważnie. Tania linia lotnicza wszczęła kolejne cywilne postępowanie karne, tym razem przeciwko podróżnemu, który doprowadził do 40-minutowego opóźnienia lotu. Podczas rejsu z Lanzarote do Santiago, który odbył się 17 stycznia 2024 roku, mężczyzna próbował przekonać pracowników pokładowych, że jest dyplomatą ONZ I zająć miejsce, które nie było mu przypisane. Po odmowie stał się agresywny.
Ryanair nie toleruje niewłaściwego zachowania
Usunięcie z pokładu nie jest najgorszym scenariuszem, jaki może spotkać pasażerów. Niewłaściwe zachowanie w samolocie może mieć także dalsze, o wiele bardziej dotkliwe konsekwencje. Przekonał się o tym klient linii lotniczej Ryanair, który 17 stycznia 2024 roku miał podróżować rejsem z Lanzarote do Santiago. Mężczyzna po wejściu na pokład zaczął jednak kłócić się z załogą. „Twierdził, że jest dyplomatą ONZ z immunitetem dyplomatycznym, próbował zająć miejsce, które nie było mu przypisane i stał się słownie agresywny, gdy załoga poprosiła o pokazanie jego karty pokładowej” – czytamy w przekazanym komunikacie. Lokalne służby wyprosiły mężczyznę z samolotu, zanim ten wystartował, jednak lot opóźnił się o 40 minut. „Wszczęliśmy prywatne postępowanie karne przeciwko temu pasażerowi, w którym sąd może nałożyć karę od 3 do 12 miesięcy pozbawienia wolności lub grzywnę w wysokości od 6 do 18 miesięcy pensji” – mówi Alicja Gołębiowska, Head of Comms Ryanair CEE & Baltics.
To nie pierwszy taki przypadek
Ryanair już w przeszłości udowadniał, że nie daje pasażerom taryfy ulgowej. Na początku stycznia przewoźnik złożył wniosek do sądu o odszkodowanie w wysokości 15 tysięcy euro od innego pasażera. „To niedopuszczalne, że pasażerowie, z których wielu przebywa na rodzinnych wakacjach, cierpią z powodu niepotrzebnego opóźnienia spowodowanego zachowaniem jednego niestosownie zachowującego się pasażera” – uważa przedstawicielka linii.
Czytaj też:
Ryanair kasuje połączenia z Polski. Takie zmiany dotkną turystówCzytaj też:
Ten dokument zostanie z nami na dłużej. Rewolucja w Ryanair się opóźni