Wycieczka do Poznania może być wkrótce jeszcze droższa. Polskie miasto przymierza się do wprowadzenia zmian w cenniku usług taxi. Do tej pory stawka za „trzaśnięcie drzwiami” wynosiła 9 złotych. Teraz taksówkarze w porozumieniu z urzędnikami chcą podwyższyć opłatę początkową przejazdu do 11 złotych. Niestety, komunikacja miejska nie jest najlepszą alternatywą. Mieszkańcy i turyści narzekają na ceny biletów, które w stolicy Wielkopolski są najdroższe w Polsce.
Taksówki w Poznaniu będą droższe
Korporacje taksówkarskie chcą podwyższenia opłaty początkowej kursów na terenie Poznania. Jak podaje Radio Poznań i portal Nasze Miasto, urzędnicy w ratuszu chcą podnieść stawkę za rozpoczęcie przejazdu z 9 do 11 złotych jeszcze podczas trwania wakacji. „Potrzebę aktualizacji cen widzą zarówno taksówkarze, jak i urzędnicy” – mówi Joanna Jajus z Urzędu Miasta Poznania Podwyżka jest spowodowana wzrostem kosztów działalności – wyższych składek na ubezpieczenie społeczne, droższego paliwa i ubezpieczenia dla samochodów, a także wzrostu płacy minimalnej.
Według zapowiedzi wzrost cen dotyczy nie tylko opłaty za „trzaśnięcie drzwiami”, ale także stawek kilometrowych. „Koszt przejazdu kilometra w taryfie pierwszej ma wzrosnąć z 4 do 5 złotych, a w taryfie drugiej z 6 do 7,5 zł” – czytamy. Opłat nie ominą także ci, którzy na co dzień korzystają z przejazdów zamawianych przez aplikacje.
Poznań najdroższy w Polsce
Choć dla wielu turystów to może wydawać się zaskakujące, w rzeczywistości Poznań ma droższą komunikację miejską nawet od samej Warszawy. Przejazd do 45 minut w taryfie normalnej kosztuje 6 złotych, a do 15 minut – 4 złote. Za bilet jednorazowy 1,5-godzinny (umożliwiający przesiadki) osoba bez ulg zapłaci już 8 złotych.
Przyjazd w celach turystycznych do Poznania może być więc bardziej obciążający dla portfela, niż nam się wydaje. Dobrym rozwiązaniem może być zakup biletów dobowych lub tygodniowych – w tych przypadkach ceny nie są już tak szokujące. Za bilet 24-godzinny na wszystkie strefy zapłacimy 20 złotych, a za 7-dobowy – 80 złotych.
Czytaj też:
Wjazd do Wielkiej Brytanii droższy niż zapowiadano. Turyści będą wściekliCzytaj też:
Koniec dobrze znanej promocji. Bilety na pociągi PKP droższe