Już nie Turcja. All inclusive w tym kraju będzie hitem 2023 roku

Już nie Turcja. All inclusive w tym kraju będzie hitem 2023 roku

Dodano: 
Pusta plaża w Tunezji
Pusta plaża w Tunezji Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Choć do wakacji zostało jeszcze kilka miesięcy, biura podróży już teraz przeżywają prawdziwy szturm klientów. Na zainteresowanie wczasami all inclusive nie mają wpływu ceny, a te są o ok. 50 proc. wyższe niż przed rokiem. Wzrostowemu trendowi oparły się tylko dwa kierunki.

Inflacja i regularny wzrost cen sprawiły, że Polacy przestali czekać z rezerwacją wymarzonych wakacji all inclusive do ostatniej chwili. Jak informuje ekspert ds. turystyki, to właśnie oferta First Minute dostępna zimą gwarantuje najniższą cenę. Mimo tego już teraz widać, że tegoroczne wakacje nie będą tanie.

Wakacje all inclusive droższe o 50 proc.

Redakcja Onet Podróże o trendach związanych z tegorocznymi wakacjami rozmawiała z Radosławem Damasiewiczem, prezesem Travelplanet.pl. Niestety nie miał on dobrych wiadomości. – Za tegoroczne letnie wakacje (czerwiec – wrzesień) turyści w biurach podróży płacą prawie 50 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – przyznał.

Wszystko wskazuje jednak na to, że wzrost cen nie przestraszył Polaków, którzy nauczeni sytuacją z ubiegłego roku, nie czekają na oferty Last Minute. Dodatkowo biura podróży zaoferowały szereg rozwiązań, które przyciągają klientów.

– Biura podróży oferują możliwość zablokowania sobie aktualnej ceny wakacji za niewielką dopłatą lub bezkosztowo. I nie trzeba wpłacać całej sumy, lecz niewielką 5 – 15 proc. zaliczkę. A reszta pieniędzy może pracować na lokacie bankowej – wyjaśniał.

Damasiewicz przyznał również, że na razie Polacy najchętniej rezerwują wyjazdy w pięciogwiazdkowych hotelach, przez co średnia cena utrzymuje się na dość wysokim poziomie. Przeciętnie za wakacje all inclusive płacimy teraz ok. 3,4 tys. zł. Najpopularniejsze są wyjazdy na 7-9 dni, które stanowią prawie 68 proc. wszystkich rezerwacji.

Tunezja hitem wakacji all inclusive. Dwa kraje prawie nie podniosły cen

Z danych przekazanych Onetowi przez Travelplanet.pl wynika, że największą popularnością cieszą się niezmiennie Turcja i Grecja. Ciekawie wygląda za to najniższy stopień podium. Znalazła się na nim Tunezja, która może być prawdziwym hitem tegorocznych wakacji. Raczej nie jest to zaskoczeniem, ponieważ kraj ten oferuje bardzo atrakcyjne ceny, a standard hoteli utrzymuje się na ciekawym poziomie, co sprawdziliśmy w ubiegłym roku.

Z danych, a także słów prezesem Travelplanet.pl wynika, że w zestawieniu są dwa kraje, które oparły się wpływowi inflacji i niemalże nie podniosły cen. – Chorwacja i Czarnogóra to kraje, w których wakacje zdrożały minimalnie i od razu przełożyło się to na skokowy wzrost zainteresowania wypoczynkiem – wyjaśnił Damasiewicz.

Ekspert polecił również jeszcze jeden kierunek, który może okazać się tańszy niż wakacje nad Bałtykiem. Mowa tu o Bułgarii, która obok Tunezji może być hitem sezonu 2023. – W porównywalnym standardzie Bułgaria rywalizuje cenowo z ofertami wakacji nad Bałtykiem, choć w cenie bułgarskich wakacji mamy dolot, a w wypadku polskich trzeba jeszcze zapłacić za dojazd – poinformował prezes Travelplanet.pl.

Czytaj też:
Najtańsze all inclusive na styczeń i luty. Tu ferie zimowe będą bardzo ciepłe
Czytaj też:
Historyczne prace na bałtyckich plażach. Ogromne zmiany dla turystów

Opracowała:
Źródło: Onet Podróże