Wakacyjne loty do Grecji mogą przysporzyć pasażerom wielu problemów. W tym roku przyczyną utrudnień nie będzie jednak tylko wzmożony ruch spowodowany urlopami. Za opóźnienia, które tego lata opanują lotniska w całym kraju, odpowiada przede wszystkim kryzys na Bliskim Wschodzie, który skutkował masowymi przekierowaniami tras na obszar Europy Południowo-Wschodniej.
Niebo nad Grecją się zapełnia
Podróżni, którzy tego lata za cel wakacji wybrali Grecję, muszą uzbroić się w cierpliwość. Jak podają greckie media, tylko w tygodniu od 16 do 22 czerwca czternaście procent wszystkich opóźnień w Europie było związanych właśnie z lotami do tego kraju. „Przeciążony system zarządzania ruchem lotniczym w Grecji został dodatkowo obciążony z powodu ograniczeń spowodowanych eskalacją napięć na Bliskim Wschodzie i wynikającą z tego zmianą tras lotów przez grecką przestrzeń powietrzną” – czytamy. Problem występuje przede wszystkim na lotnisku w Atenach, które łączy stolicę kontynentalnej Grecji z wakacyjnymi wyspami.
W tym kraju jest jeszcze gorzej
Nie da się ukryć, że mimo kryzysu Grecja i tak jest w lepszej sytuacji niż inny duży europejski kraj. W tym momencie najwięcej opóźnień na kontynencie, bo aż czterdzieści procent, dotyczy Francji. Tutaj główną przyczyną nie są jednak wakacje czy napięcia na Bliskim Wschodzie, a niedobory kadrowe i strajki kontrolerów lotniczych. Nie najlepiej prezentuje się też Hiszpania, która jest odpowiedzialna za aż dwanaście procent opóźnień lotów w Europie.
Warto pamiętać, że w przypadku opóźnień wynikających z przyczyn niezależnych od linii lotniczej, pasażerom nie należy się odszkodowanie. Wkrótce mają zostać wprowadzone zmiany, które jeszcze bardziej skomplikują starania o zadośćuczynienie za zbyt długą podróż. Minimalny czas opóźnienia samolotu wymagany do złożenia wniosku ma zostać zwiększony z trzech do czterech godzin.Czytaj też:
Kilkadziesiąt godzin na lotnisku. W takich warunkach Polacy czekali na lot do TurcjiCzytaj też:
Ryanair z Polakami nagle się zatrzymał. Pilot przerwał start samolotu