Zamówiła śniadanie i skorzystała z bufetu. Kiedy zobaczyła rachunek zamarła. „Czy byłam bezczelna?”

Zamówiła śniadanie i skorzystała z bufetu. Kiedy zobaczyła rachunek zamarła. „Czy byłam bezczelna?”

Dodano: 
Kelnerka, zdjęcie ilustracyjne
Kelnerka, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Matka wraz z rodziną udała się na śniadanie do pubu w hotelu, w którym wypoczywali. Razem z bliskimi złożyła zamówienie, po czym postanowiła skorzystać z bufetu. Kiedy na rachunku zobaczyła naliczoną podwójną opłatę za posiłek była w szoku.

W Polsce od kilku lat sieć podbijają „paragony grozy”. Problemem w ich przypadkach często nie są jednak wygórowane ceny, a nieświadomość kupujących, którzy nie czytają dokładnie restauracyjnego menu. Nieświadomość była również przyczyną zamieszania w przypadku Brytyjczyków, którzy zamówili śniadanie w hotelowym pubie.

Zamówiła śniadanie, a następnie poszła do bufetu. To był błąd

Kobieta swoją historię opisała na jednym z forów, na których udzielają się również inne mamy. We wpisie opowiedziała, że wraz z bliskimi postanowiła zjeść śniadanie w pubie w hotelu, w którym się zatrzymali. Po przybyciu na miejsce kelnerka spytała ich, czy życzą sobie śniadanie kontynentalne za 7,95 funta (prawie 43 zł), czy śniadanie na ciepło za 10,95 funta (59 zł). Wszyscy członkowie rodziny stwierdzili, że chcą zjeść coś gotowanego.

Kiedy kelnerka przyjęła zamówienie i się oddaliła, matka postanowiła podejść do bufetu, skąd wzięła herbatę i sok dla dziecka, a także dwa tosty. I to był błąd. „Kelnerka dostarczyła nam ugotowane śniadanie, było bardzo miło i smacznie, a potem przedstawiła nam rachunek, na którym widniała opłata za trzy śniadania kontynentalne i trzy śniadania gotowane” – opisuje kobieta, która była w szoku, kiedy zobaczyła, że naliczono jej podwójną opłatę. „Powiedziałam, że obciążyła nas dwa razy, a ona odparła, że widziała, że poszłam do bufetu, więc musiała mnie obciążyć” – dodała turystka.

Czytaj też:
Paraliż lotnisk w Wielkiej Brytanii. Wielogodzinne kolejki i loty odwoływane w ostatniej chwili

Brytyjscy internauci są podzieleni

Całe zamieszanie udało się wyjaśnić, a kobieta ostatecznie nie zapłaciła za dodatkowe śniadanie. Kelnerka poinformowała ją jednak, że jeżeli kolejnego dnia będzie chciała domówić herbatę, sok lub tosty do śniadania, powinna to zrobić w momencie składania zamówienia.

We wpisie kobieta spytała członków forum: czy byłam bezczelna, zakładając, że w cenę gotowanego śniadania wliczony jest sok i tosty z bufetu? Komentarze innych internautów były bardzo różne.

„Zatrzymywałam się w wielu miejscach, w których przy gotowanym śniadaniu można sobie dobrać sok itp. Prawdopodobnie założyłabym to samo” – odpowiedziała jedna z internautek. „Oczywiście, że byłaś bezczelna. Wybrałeś śniadanie gotowane, a następnie poszłaś i poczęstowałaś się bufetem kontynentalnym. Dziwię się, że udało Ci się nie zapłacić” – podkreślała inna.

Czytaj też:
Turystki zamówiły dwa drinki i coś do zjedzenia. Zapłaciły blisko 3 tys. złotych

Opracowała:
Źródło: mirror.co.uk