Przedświąteczny horror na popularnym lotnisku. Stosy walizek i opóźnienia

Przedświąteczny horror na popularnym lotnisku. Stosy walizek i opóźnienia

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło: Shutterstock / 1000 Words
Tegoroczne wakacje upłynęły pod znakiem ogromnych problemów na lotniskach. Okazuje się, że okres świąteczny może być jeszcze gorszy. Pełni obaw o swoje bagaże, a także podróże są przede wszystkim osoby, które podróżują do Wielkiej Brytanii, lub próbują z niej wrócić.

To, co od wiosny dzieje się na największym lotnisku w Wielkiej Brytanii, z powodzeniem można nazwać horrorem. W poniedziałek media społecznościowe obiegły zdjęcia i nagrania, na których widać stosy walizek w porcie lotniczym Londyn Heathrow. Na odbiór bagażu trzeba było czekać nawet kilka godzin.

Horror na jednym z największych lotnisk w Europie

Port Heathrow od miesięcy zmaga się z niedoborem pracowników, który jest tym bardziej dotkliwy, że poziom ruchu na lotnisku jest zbliżony do tego sprzed pandemii. W wakacje pasażerowie regularnie publikowali zdjęcia długich kolejek, czy stosów zagubionych walizek. Niestety teraz sytuacja się powtarza.

W poniedziałek wieczorem osoby korzystające z lotniska Londyn Heathrow musiały czekać na odbiór swojego bagażu 1,5 godziny, a w niektórych przypadkach nawet trzy godziny. Wszystko to z powodu braku pracowników, którzy mogliby wyrzucać walizki na taśmę.

Problem mieli również pasażerowie, którzy chcieli wystartować z londyńskiego lotniska. „Terminal 5 na Heathrow to szaleństwo. Cztery godziny opóźnienia z powodu bagażu, którego nawet nie chciałem nadać” – napisał jeden ze sfrustrowanych pasażerów. Do wpisu dołączył nagranie piętrzących się walizek oczekujących na załadowanie lub wydanie pasażerom.

twitter

Kłopoty portu sięgają jednak znacznie dalej. „Mieliśmy również opóźnienia podczas lądowania. Pilot wyjaśnił, że nie ma personelu gotowego do pomocy przy parkowaniu samolotu. Brakuje też autobusów gotowych do zabrania nas do terminala” – pisali rozgoryczeni podróżni.

Chaos na lotniskach niebawem będzie jeszcze większy

Niestety problemy na lotnisku Heathrow to dopiero wstęp do tego, co czeka podróżnych od piątku 23 grudnia. Wówczas wielki strajk rozpoczną strażnicy graniczni na sześciu lotniskach – Londyn Heathrow, Londyn Gatwick, Manchester, Birmingham, Cardiff i Glasgow. Wszyscy protestujący domagają się podwyżek.

W związku ze strajkami możliwe są ogromne opóźnienia, a nawet odwołania lotów do i z Wielkiej Brytanii. W celu zminimalizowania skutków akcji, na lotniskach pojawią się wojskowi, którzy będą wspierać personel. Strajk potrwa do końca roku. Zostanie przerwany tylko na 27 grudnia.

Niewiele brakowało, a paraliż na lotnisku Heathrow byłby jeszcze większy. W ostatniej chwili protest odwołali naziemni pracownicy lotniska. Nie zmienia to jednak faktu, że podróż na lotniska w Wielkiej Brytanii w najbliższym czasie będzie niezwykle trudna.

Czytaj też:
Ciało w samolocie TUI. Mężczyzna nie miał szans na przeżycie
Czytaj też:
Rewolucja na lotniskach staje się faktem. Koniec z limitami płynów

Opracowała:
Źródło: Mirror/Twitter/Wprost.pl